Skalowanie modelu. Jazda próbna nowym Mercedesem klasy C
Trzy cylindry, dotykowy ekran jak w Klasie S i asystent głosowy: jak ostatnio okazał się nowy Mercedes Klasy C
Jestem pewien, że dobra połowa jazd próbnych nową Klasą C będzie pełna zakrętów, takich jak „mały okręt flagowy”, „baby-benz” i inne podobne epitety. Co tu dużo mówić, nawet jeśli przedstawiciele obecnego biura Mercedesa wielokrotnie stosowali tę technikę podczas oficjalnej prezentacji modelu. Rzeczywiście, to nie pierwszy raz, kiedy Niemcy sprawili, że Klasa C bardzo przypomina flagowy model i wyposażyli ją w opcje, które właśnie otrzymał jeden z wiodących trendsetterów.
tak się składa, że w ciągu ostatnich dwóch dekad cykl produkcyjny Klasy C prawie pokrywa się z okresami flagowej Klasy S. Z tego powodu najmniejszy Mercedes o klasycznym układzie z pokolenia na pokolenie jest pierwszym z całej rodziny marek, który wypróbował zaawansowane rozwiązania techniczne, które po raz pierwszy zaskoczą świat czołowym sedanem klasy executive na świecie. Tak było w przypadku następnej generacji W204 i W205. Tak zostało z nowym autem pod indeksem W206.
Ale odkładając na bok całą tę gadaninę marketingową dotyczącą sukcesji, okazuje się, że nowa Klasa C będzie prawdopodobnie najbardziej nieodebranym sedanem Mercedesa na obecnym rynku. I własnie dlatego.
Jak duży
Oczywiście warto zacząć od tego, że nowy sedan jako całość powtarza klasę S W223 nie tylko z zewnątrz, ale także od wewnątrz. Najważniejsza jest w nim konsola środkowa z gigantycznym 11,9-calowym, zorientowanym w pionie wyświetlaczem, który pod względem wyglądu menu i bogactwa funkcji jest bardzo podobny do flagowca. Tutaj masz zaawansowaną nawigację z mapami 3D, sterowanie głosowe z inteligentnym asystentem i komputer pokładowy z dziesiątkami wskaźników, gdzie przeciętny kierowca tak naprawdę nic nie rozumie.
Jednak tutaj „ekran dotykowy”, w przeciwieństwie do ekranu klasy S, jest lekko zwrócony w stronę kierowcy. Zdaniem ekspertów Mercedesa, tylko dzięki temu, że wnętrze „ceszki” jest węższe i znacznie łatwiej korzystać ze wszystkich funkcji systemu multimedialnego w podróży dzięki lekkiemu obróceniu wyświetlacza w stronę fotela kierowcy. Reszta wnętrza Klasy C jest oryginalna, a w niektórych przypadkach nawet bardziej popularna niż flagowiec. Należą do nich np. elektryczne regulacje fotela, które przeniosły się z drzwi na boczną ścianę samego fotela i pozostają „analogowo” z dynamicznymi klawiszami, a nie dotykają powierzchni, jak w „esque”. Lub na przykład wygodniejsza „kierownica AMG”, która ostatecznie została podgrzana.
W drugim rzędzie ten Mercedes wyraźnie nie pozwala sobie na komfort, jak flagowiec. Jednak według standardów klasy nowa „ceszka” jest bardzo dobra. Jest dużo miejsca na nogi, a dach, choć niski ze względów aerodynamicznych, w ogóle nie obciąża. Tył tylnego siedzenia jest lekko odchylony do tyłu – dzięki czemu nawet wyżsi pasażerowie nie będą ciasni. Ale w tych wersjach wyposażenia, które mamy podczas jazdy próbnej, niestety nie ma trzeciej strefy klimatycznej, tylko deflektory.
Bez bólu wyboru
Osobno warto wspomnieć o wersjach klasy C od niedawna, ponieważ nowe auto przyjedzie do nas w znacznie bardziej okrojonej wersji niż ta prezentowana w Europie. tylko wersje C180 i C200, tzw. „mild hybrid”, będą dostępne dla obecnych klientów. Obie wersje są wyposażone w nowy trzycylindrowy 1,5-litrowy silnik turbo M 254 oraz zintegrowany rozrusznik-generator, który ma inny ciąg. Podstawowa wersja produkuje 150 koni mechanicznych, a starsza już 197. Ale główna różnica między obiema modyfikacjami to rodzaj jazdy. Markowy 4MATIC opiera się tylko na „dwiestu”, a C180 tylko w wersji z napędem na tylne koła.
A przede wszystkim odrzuć sceptycyzm dotyczący małej pojemności skokowej silnika. Moment obrotowy 250 Nm, nawet w początkowej wersji C180, w zupełności wystarczy, aby sedan odpowiednio rozpędzić się zarówno na parkingu, jak i podczas gwałtownego przyspieszania. Ponadto silnik ten jest wspomagany przez dziewięciobiegowy „automat”, który już stał się jednym z najbardziej doświadczonych w branży. A starsze 197-konne wersje mają nie tylko odpowiednie, ale i zdecydowane przyspieszenie. Podczas jazdy jedyne, co przypomina subkompaktowy silnik pod maską, to nieco zwiększone obciążenie drganiami, które z lekkim swędzeniem przenoszone są na kierownicę.
I generalnie nowa klasa C na krętych drogach Karelii, gdzie była testowana, oferuje nieco mniej komfortu niż można by oczekiwać od młodszego Mercedesa o klasycznym układzie. Samochód celowo nie jest ciężki w ruchu, ale mimo to ostre nierówności są przenoszone do kabiny z dość namacalnym i nieprzyjemnym brzęczeniem. Tutaj oczywiście można polegać na dużych felgach AMG i oponach runflat, ale amortyzatory podróżują w nowym „sklepie” dość ciasno. Nawiasem mówiąc, podobne wrażenie mogło powstać również ze względu na to, że samochód nowej generacji stracił opcjonalne zawieszenie pneumatyczne, które było dostępne w ostatniej klasie C. Ten samochód z poduszkami powietrznymi na bagażnikach leży jednak bardzo gładko nawet na dość wyboistej drodze. Droga.
Jednocześnie w zasobach nowej maszyny pozostały elektronicznie sterowane amortyzatory o zmiennej charakterystyce. I właśnie taka opcja z „komfortowymi” ustawieniami amortyzatorów jest najbardziej optymalna do jazdy po naszych kiepskiej jakości drogach.
Ciśnienie wewnętrzne
Nawiasem mówiąc, ciasna i sztywna jazda Klasy C raczej nie skłania do aktywnej jazdy, ponieważ ustawienia kierownicy są tutaj typowe dla Mercedesa z nieco rozmytą i niewyraźną pozycją kierownicy. A działająca na nim siła reaktywna, bez względu na to, jak gęsta i zrozumiała może być, nie pozwala uzyskać super przejrzystego sprzężenia zwrotnego z ulicy. Na kierownicy ledwo jest wystarczająco dużo informacji, aby wyczuć osłonę pod kołami. Ale nie może być mowy o jakiejkolwiek przyjemności z ostrych reakcji i chirurgicznie precyzyjnych działań. W tym sensie junior CLA z napędem na przednie koła wydaje się być łatwiejszym w zarządzaniu samochodem.
Ogólnie rzecz biorąc, młodszy czterodrzwiowy Mercedes coupe jest jednym z głównych winowajców poważnej utraty pozycji klasy C na naszym rynku. Oczywiście wraz z lokalizacją klasy E. Z powodu tej pary nowy „sklep” znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Od dołu dociska go CLA, który w bogatych wersjach wyposażenia wygląda jak dość „dorosły” samochód, ale ma znacznie atrakcyjniejszą cenę, a od góry – Klasa E w początkowych wersjach w nie mniej interesującej cenie lista niż zlokalizowany model.
z tego powodu najpopularniejszy Mercedes na świecie jest zagrożony tym, że w ostatnim czasie nie stanie się najpopularniejszym – jako produkt wyłącznie importowany okazuje się bardzo drogi. Z tego powodu rosyjskie przedstawicielstwo Mercedesa zdecydowało się sprowadzić do naszego kraju tylko wersję z 1,5-litrowym małym silnikiem z minimalną opłatą celną. I nie ma potrzeby mówić o perspektywach pojawienia się modyfikacji diesla i poprzedniej wersji C300. Obiecują jednak, że na pewno przyniosą nam wersję AMG. Chociaż to zupełnie inna historia.
Mercedes-Benz Klasa C С180 С200 Typ Sedan Sedan Wymiary: długość / szerokość / wysokość, mm 4751/1820/1438 4751/1820/1438 Rozstaw osi, mm 2865 2865 Prześwit, mm 130130 Pojemność bagażnika, l 455 455 Masa własna, kg 1625 1701 Masa całkowita, kg 1960 2016 Typ silnika Benzyna Benzyna Pojemność silnika, cm3 cm 1496 1496 Moc maksymalna, KM. (przy obr./min) 150 / 5500-6100 197 / 5800-6100 Maksymalny świeży moment obrotowy, Nm (przy obr./min) 250 / 1800-4000 300 / 1800-4000 Typ przekładni, Tylna przekładnia, AKP9 Full, AKP9 Maks. prędkość, km/h 231241 Czas przyspieszenia od 0 do 100 km / h, s 8,6 7,1 paliwo, l / 100 km 9,1 / 5,1 / 6,5 9,4 / 5,4 / 6,9 Cena od, jednostki konwencjonalne3 660 000 4 210 000