🏎️ Na stronach bloga znajdują się wybór hacków życiowych, recenzji samochodów, wiadomości z rynku samochodowego, zdjęć samochodów, wskazówek dla kierowców i nie tylko.

Dlaczego wybrałem Haval F7x 2.0l 190 KM, recenzja po roku eksploatacji

3

Chińskie samochody to jeden z najczęściej poruszanych tematów, szczególnie aktualny w ostatnim czasie, kiedy ceny nowych aut rosną niemal z każdym miesiącem. Wielu kierowców myśli o ich zakupie, bo w niższej cenie praktycznie nie różnią się pod względem komfortu i jakości, przynajmniej biorąc pod uwagę nowe lub prawie nowe egzemplarze.

Dziś porozmawiamy o nowości na obecnym rynku samochodowym – crossoverze coupe Haval F7x. Warunkowo nazywamy to nowością – dziś samochód jest produkowany pod Tułą i jest w sprzedaży od ponad roku. To pierwsza publikacja o tym modelu na naszym kanale, ponieważ nie ma tak wielu recenzji i obiektywnych opinii od właścicieli.

Ogólnie rzecz biorąc, ten samochód nie stał się szczególnie popularny, jak mógł się spodziewać producent, chociaż rodzina F7 / F7x prawdopodobnie dotarła do pierwszej linii rankingu sprzedaży zarówno dla marki Haval, jak i dla chińskich nowych samochodów sprzedawanych oficjalnie – ogólnie.

Samochód, który dzisiaj rozważamy, został zakupiony pod koniec 2019 roku. Turbodoładowany silnik benzynowy 2,0 l, 190 KM.

Dlaczego wybrałem Haval F7x 2.0l 190 KM, recenzja po roku eksploatacji

Wcześniej działała Łada Vesta Cross ze zautomatyzowaną skrzynią biegów, od 2018 r. Jazda nią po mieście stała się kłopotliwa i chociaż nie było jeszcze gwarancji wymiany sprzęgła, jak wiele, ale sądząc po objawach, to już się do tego jechało, więc postanowiono zmienić samochód.

Co wybrano i dlaczego wybrali F7x.

Pierwszą rzeczą, która miała priorytet, w oparciu o dostępny budżet, była Toyota LC Prado, wstępnie wyprodukowana w 2014 roku.

Dlaczego wybrałem Haval F7x 2.0l 190 KM, recenzja po roku eksploatacji

Przyjrzeliśmy się kilku samochodom, ale w dostępnym budżecie do 1,8 miliona, 5-letni samochód ledwo zmieścił się i tylko z młodszym silnikiem 2,7 litra, 163 KM, automatyczną skrzynią biegów. Takim samochodem (wynajmowanym w innym mieście) można było podróżować przez kilka dni. Zewnętrznie projekt samochodu jest bardzo przyjemny: pojemność, komfort, zdolność do przełajów – ale na tym się kończy. Auto jest toporne, ociężałe pod względem dynamiki, a jednocześnie zjada dużo benzyny… generalnie bardzo się męczysz podczas całodziennej jazdy po mieście i autostradzie. A wnętrze kabiny w środku jest jak kilkanaście – nie ma nic, tylko klimatyzacja i elektrycznie sterowane szyby. Oczywiste jest, że dotyczy to tylko konfiguracji benzynowej 2.7, ale starsze będą miały już 6-7-8 lat za te pieniądze.

Biorąc pod uwagę fakt, że przy Veście było wystarczająco dużo negatywów z jazdy „robotem”, chciałem pozytywnych emocji. Otóż ​​przez 15 lat nie było instalacji do kupienia auta, żeby w ogóle się nie zepsuło. Zmęczysz się każdym samochodem po maksymalnie 5 latach.

Wszystkie inne przemyślane zwrotnice o wystarczającej wielkości, mocy i w przyzwoitej (przyjemnej dla oka i dotyku, ze wszystkimi niezbędnymi opcjami) konfiguracji również pasowałyby do używanego budżetu, 2-3 lata, w zależności od modelu. I w końcu zrozumieli, że trzeba wziąć nowy samochód, a w istniejącym budżecie umieszczono tylko chińskie marki. Spośród nich najbardziej autorytatywna jest Haval, zwłaszcza jego własna fabryka?. A z modeli, które mi się najbardziej podobały, F7x – zarówno zewnętrznie, jak i wewnętrznie – wcale nie jest postrzegany jako coś drugorzędnego i deshmana (jak to sobie wyobrażają Chiny). W rezultacie zakupiono F7x.

Dlaczego wybrałem Haval F7x 2.0l 190 KM, recenzja po roku eksploatacji

Po zakupie natychmiast rozpoczął codzienną eksploatację. Od razu warto zwrócić uwagę na zużycie benzyny – w eksploatacji miejskiej, biorąc pod uwagę korki, okazuje się dość spore: poniżej na 1 zdjęciu zużycie na biegu jałowym (27 km/h to średnia prędkość wycieczka), a na drugim zdjęciu już biorąc pod uwagę korki – podobno okazuje się, że ponad 15 litrów na sto.

Dlaczego wybrałem Haval F7x 2.0l 190 KM, recenzja po roku eksploatacjiDlaczego wybrałem Haval F7x 2.0l 190 KM, recenzja po roku eksploatacji

Wiele napisano i powiedziano o zaletach F7 i F7x – serwis PR Haval działa świetnie. Porozmawiajmy więc o tym, co może Ci się nie podobać. Ogólnie rzecz biorąc, od razu zauważamy, że nie ma żalu z zakupu, ponieważ samochód doskonale rozwiązuje główne zadanie wygodnego poruszania się po mieście.

Przebieg w tym roku przekroczył już 11500 km, pierwszy przegląd techniczny został ukończony na 10 000 km kosztem 8500 rubli.

Wygląd oczywiście bardzo. Z wyjątkiem jednego szczegółu w kabinie – te żółte wstawki początkowo wydawały się oryginalne i modne, ale potem zaczęły irytować…

Dlaczego wybrałem Haval F7x 2.0l 190 KM, recenzja po roku eksploatacji

Co jeszcze jest denerwujące? Trochę – robot, który tępi się przy niskich prędkościach. Chociaż – czytają recenzje zarówno o DSG, jak i nowoczesnych 8-9-biegowych klasycznych automatycznych skrzyniach biegów – teraz jest to częsty problem – najwyraźniej ze względu na dużą liczbę biegów i chęć (a raczej wymóg) spełnienia norm ekologicznych – pudełko nieustannie dąży do przestawienia się, co często skutkuje brakiem dynamiki i rozmachu.

Zbiornik spryskiwacza: należy pamiętać, że ma on bardzo małą objętość, tylko 2,5-3 litry. Będziesz musiał często tankować, jednocześnie nosząc ze sobą resztę kanistra.

Zbiornik gazu jest również niewielki, około 48-49 litrów pod szyją. Jak na dość duże auto ze sporym apetytem to nie wystarczy…

Już podczas pierwszej długiej podróży stało się jasne, że nie jest tak łatwo usiąść wygodnie w fotelu kierowcy. W rzeczywistości nigdy nie udało mi się znaleźć wygodnej pozycji, aby wygodnie siedzieć przez długi czas. W mieście nie ma takiego problemu, podróże nie są zbyt długie, a ze względu na duży ruch, chcąc nie chcąc, trzeba się trochę przesunąć podczas jazdy. Ale podczas długich podróży będzie odczuwalny dyskomfort.

Jeśli chodzi o izolację akustyczną, słabym punktem są cienkie szkło i nadkola. Po przejechaniu 100 km.h słychać świst wiatru, słychać opony, słychać wodę podczas przejeżdżania przez kałuże itp.

USB na przedniej szybie to 5 V, ale do większości uniwersalnych urządzeń typu „radar + rejestrator” potrzebne jest 12 V, tj. okazuje się, że to usb jest w rzeczywistości bezużyteczne.

Ustawienie klimatu przez wyświetlacz jest subiektywnie mało wygodnym rozwiązaniem. Zalecamy wypróbowanie go na jazdę próbną, aby być na to gotowym. Wyświetlacz nie jest najlepszej jakości – odblaski i brak wyrazistości obrazu, znowu subiektywne.

Z kłopotów tylko pisk klocków pojawił się z przodu iz powodu tego, co nie jest jasne: zwykle piszczą z nowych, a potem wbiegają, a potem zaczęły piszczeć kilka miesięcy później. Dealer nie wie, co robić lub udaje, że nie wie – wysłał prośbę do Chińczyków. Być może zacisk jest zaklinowany i trzeba go nasmarować, ale bez sankcji nie otrzymają zapłaty za tę pracę, więc „zamarzają”. W przeciwnym razie wszystko jest w porządku – powtarzamy, samochód jako całość się podoba.

Dlaczego wybrałem Haval F7x 2.0l 190 KM, recenzja po roku eksploatacji

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Więcej szczegółów