🏎️ Na stronach bloga znajdują się wybór hacków życiowych, recenzji samochodów, wiadomości z rynku samochodowego, zdjęć samochodów, wskazówek dla kierowców i nie tylko.

Domowe strojenie Wołgi. Nie uwierzyłabym, gdybym sama tego nie widziała

8

Termin „drewno opałowe” dla tego samochodu można bezpiecznie zastosować w sensie dosłownym. Aby zrozumieć dlaczego, musimy zajrzeć do środka. Rzeczywiście, właściciel miał za dużo czasu i umiejętności, żeby zrobić coś takiego.

Myślę, że w Aurusie i Rolls Royce jest mniej naturalnego drewna niż w tej starej Wołdze, która została przywieziona do sprzedaży w salonie samochodowym Tekhinkom UAZ na 14 kilometrze, aby wymienić na UAZ. Swoją drogą, tę Wołgę można tam kupić za grosze.

Domowe strojenie Wołgi. Nie uwierzyłabym, gdybym sama tego nie widziała

Prawie wszystko tutaj jest wykonane z naturalnego drewna. Należy zauważyć, że umiejętności ciesielskie właściciela wystarczyły, aby wykonać nie tylko drewniane części, ale drewniane części odpowiadające ciału.

Domowe strojenie Wołgi. Nie uwierzyłabym, gdybym sama tego nie widziała

Zobacz, jak dobrze wszystkie części do siebie pasują i są wykończone. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić, ile wyciąłbym mapę tylko jednych drzwi.

Domowe strojenie Wołgi. Nie uwierzyłabym, gdybym sama tego nie widziała

Torpedo — osobna piosenka. Tutaj nie wszystko jest tak idealne, ale wciąż na poziomie. Oto ta zabawna dźwignia z „pimpochką” – to jest sterowanie wycieraczkami, skok dźwigni jest większy niż skok dźwigni kierunkowskazów.

Domowe strojenie Wołgi. Nie uwierzyłabym, gdybym sama tego nie widziała

Konsola środkowa z jednym wolnym otworem. Być może była tam usunięta stacja radiowa lub wysuwany ekran LCD. Znając zamiłowanie byłego właściciela do ekranów. Nieco później pokażę ci, o czym mówię.

Domowe strojenie Wołgi. Nie uwierzyłabym, gdybym sama tego nie widziała

Górna część konsoli środkowej jest nie tylko taka – pod nią znajduje się prawdziwy i dość obszerny schowek na rękawiczki. Co więcej, właściciel tak pospiesznie oddał samochód, że zostawił trochę rozgałęźników i przewodów. Więc chciałem nowego UAZ.

Domowe strojenie Wołgi. Nie uwierzyłabym, gdybym sama tego nie widziała

Najfajniejsze jest to, że wszystkie części do siebie pasują i… trzymaj mnie siedem… wygląda dość misternie. Elon Musk zadrżał nerwowo, a fani ekologicznych wnętrz połykali ślinę.

Domowe strojenie Wołgi. Nie uwierzyłabym, gdybym sama tego nie widziała

Podłokietnik z szufladą i elektrycznie sterowaną szybą, jak można się domyślić, również wykonany jest z drewna.

Domowe strojenie Wołgi. Nie uwierzyłabym, gdybym sama tego nie widziała

Łopatki do zmiany biegów są pożyczone od KamAZ, jeśli dobrze pamiętam. Jakie samochody miały jeszcze takie „pokery”?

Domowe strojenie Wołgi. Nie uwierzyłabym, gdybym sama tego nie widziała

Ale to nie wszystko… spójrz na osłony przeciwsłoneczne. Na pewno nie widziałeś tego wcześniej. Są również wykonane z drewna!

Domowe strojenie Wołgi. Nie uwierzyłabym, gdybym sama tego nie widziała

Ale to nie wszystko. Pamiętasz, jak mówiłem o miłości do ekranów!? Tak więc spod dachu schodzi drewniany panel, na którym zamocowany jest ekran LCD. Można do niego przesłać sygnał DVD. Może brakuje tego w panelu.

Domowe strojenie Wołgi. Nie uwierzyłabym, gdybym sama tego nie widziała

Nawet „sportowa” kierownica z niklowanymi szprychami w tym drewnianym wnętrzu nie wygląda obco, ale jakaś oldschoolowa, żeglarska stylistyka czy nawiązanie do epoki drewna i stali w motoryzacji.

Domowe strojenie Wołgi. Nie uwierzyłabym, gdybym sama tego nie widziała

W bagażniku HBO zapasowa pompa paliwa i nowe koło zapasowe. Jak na auto z 1975 roku zachowało się całkiem nieźle. Jednocześnie wyraźnie podróżował i nie stał w miejscu.

Domowe strojenie Wołgi. Nie uwierzyłabym, gdybym sama tego nie widziała

Auto rusza i jeździ – osobiście to widziałem. Przyjechał sam, a ci, którzy chcą zdobyć takiego „potwora” za grosz, mogą skontaktować się z UAZ Tekhinkom na 14 kilometrze obwodnicy Moskwy i go wykupić.

Domowe strojenie Wołgi. Nie uwierzyłabym, gdybym sama tego nie widziała

Nigdy nie znudzi mi się podziwianie przydatnych ludzi. Szkoda, że ​​auto jedzie pod presją. Lepiej byłoby wybrać się do muzeum robótek ręcznych lub nawet pojechać po drogach.

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Więcej szczegółów