🏎️ Na stronach bloga znajdują się wybór hacków życiowych, recenzji samochodów, wiadomości z rynku samochodowego, zdjęć samochodów, wskazówek dla kierowców i nie tylko.

Urządzenie pojazdu

7

Klimatyzator miejski minicare Smart ForTwo we wnętrzu retroUrządzenie pojazdu

Gdy silnik pracuje na biegu jałowym, na desce rozdzielczej Volkswagena Polo Sedan widoczne jest godzinowe zużycie benzyny

Urządzenie pojazdu

Ford Focus czwartej generacji może być wyposażony w dwustrefową klimatyzację

Urządzenie pojazdu

Panel sterowania nagrzewnicą w Ladzie IKSRAY jest zbyt kompaktowy, a jego „odczyty” z boku są lepiej widoczne w tylnym rzędzie siedzeń

Urządzenie pojazdu

12-calowy ekran, panel klimatyzacji Lexus LX 450D prezentuje się bardzo efektownie

Wydawałoby się, że grzejnik samochodowy lub po prostu „piekarnik” to wielka sprawa! Obecny na wszystkich maszynach pracował przez wiele lat. Jednakże…

Kiedyś w kabinie większości samochodów w ogóle nie był ogrzewany – był to niebywały luksus. W czasie wojny kierowcy na loty zabierali ze sobą wiadro rozżarzonych węgli. Nietrudno sobie wyobrazić, że była niebezpieczna, ponieważ kabina ciężarówki była częściowo drewniana. A ponieważ drzwi służyły jako płócienna kurtyna (oczywiście bez okularów), a ciepło z wiadra na węgiel trwało tak długo.

Po co ciągnąć, niemiecki Volkswagen Beetle, który miał silnik chłodzony powietrzem, był produkowany bez „pieca” prawie do lat 70. XX wieku. Jego wnętrze posiadało podgrzewane spaliny kierowane do rur żebrowanych na progach nadwozia. Ciepło z nich przez „okno” na bystrzach docierało do stóp kierowcy i pasażerów. W rzeczywistości sprawność takiego systemu ogrzewania zależy od prędkości, a przy 80-90 km/h auto było ciepłe. Tak więc ze względnym komfortem mógł poruszać się po autostradzie, ale nie w warunkach miejskich.

W rzeczywistości problemem nie był upał: w końcu kolarze mogli być po prostu ciasno ubrani. W chłodne dni samochód rozpaczliwie zaparował szybę, co może doprowadzić do całkowitej utraty wzroku. Miałem okazję jeździć autem, które z niewiadomych przyczyn „piec”, odmawiało oddawania ciepła. Przy temperaturze około 5 stopni okulary mocno zaparowały, a żeby dać choćby minimalny komentarz, byliśmy lekko ubrani, musiałem postawić na…klimatyzację.

Po co nam „piec”, „Zaporoże”?

W sowieckich „Zaporoże” nie ma klimatyzacji i silnika chłodzonego powietrzem, a Żuk wykluczył instalowanie płynu w nagrzewnicy. Ale pod maską z przodu (silnik znajdował się z tyłu) znajdowała się mała dodatkowa nagrzewnica odbierająca paliwo ze zbiornika samochodu. To urządzenie uważane jest po prostu za szczyt bezpieczeństwa, ale ja otrolig „Kozaków” od około trzech lat zachowałem go najgorętsze wspomnienia. Jeden z nich był ciekawy. Ta rzecz odmówiła włączenia i pomyślałem, że będę musiał przejść przez wszystkie testy, które powiedzieli doświadczeni właściciele. Ale tak się nie stało: przyjaciel, także właściciel Zazy, jednym obrotem śrubokręta zdołał uruchomić „piec”! Próbowałem też obrócić go w to samo miejsce i w tym samym kierunku, dokonując korekt przed uruchomieniem, ale nie miałem odwagi, by zrobić jeszcze pół obrotu. W przyszłości działał bezawaryjnie, a autonomię urządzenia pozwoliło na rozgrzanie w aucie bez uruchamiania silnika. To prawda, że ​​nie bardzo długo, w przeciwnym razie można odłożyć akumulator i pozostawić go bez paliwa w baku, jeśli nie było go dużo.

Co o tym wiemy teraz? Fakt, że zakład autoagregatów Shadrinsk nadal produkuje takie urządzenia i są one używane w dość nowoczesnych modelach. Ponadto autonomiczne grzejniki znanych zagranicznych marek firmy działają na tej samej zasadzie i różnią się jedynie jakością wykonania i oczywiście ceną. Ale o tym później, a teraz porozmawiajmy o najpopularniejszych podgrzewaczach cieczy do wnętrz nowoczesnych samochodów.

Wszystkie działają na tej samej zasadzie: gdy płyn chłodzący silnik jest podgrzewany, gdy system ogrzewania jest włączony, wchodzi do dodatkowej chłodnicy znajdującej się w przedziale pasażerskim za przednim panelem, a ogrzane powietrze jest przenoszone przez wentylator do „rękawy” w różnych częściach kabiny. Czasami, jeśli samochód jest duży, są dwa wentylatory, a kanały powietrzne mogą dotrzeć do obszaru piątego drzwi kombi, minivanów i SUV-ów.

Jeśli wentylator „piecowy” zaczął gwizdać, nie zawsze oznacza to jego krytyczne zużycie. Spróbuj znaleźć swoje miejsce w kabinie i wyjmij je odkręcając kilka śrub, to nie tylko łatwe, ale bardzo łatwe, nawet w zagranicznym samochodzie. Przyczyna zewnętrznego dźwięku z pewnością zostanie złapana na suchych blaszkach liściowych lub usunie pasek uszczelniacza. Naprawa zajmie kilka minut.

Płyn chłodzący po uruchomieniu zimnego silnika nie nagrzewa się od razu, więc rozgrzanie wnętrza zajmuje dużo czasu, zwłaszcza jeśli jest duże wnętrze i silnik wysokoprężny. Wielu producentów już na linii montażowej wyposaża swoje modele w podgrzewacze chłodziwa i podgrzewacze pomocnicze z timerami. Następnie można zaprogramować ogrzewanie kabiny.

W krajowym UAZ przyspieszaniem ogrzewania kabiny jest dodatkowa pompa, która pobiera ciecz z gorącej strefy silnika i przenosi ją do grzejnika „piecowego”. “Gatelist” samodzielnie zainstaluj pompę. Jest skuteczny, ale do niedawna uważano go za zawodny – często przecieka. Ponadto hałas z niego prawie powielał hałas rozgrzewającego się silnika przy wyższych obrotach.

Rozgrzałeś się? Udać się. Jeśli uważasz, że twój samochód jest z kategorii „zimny”, nie wierz sobie, ale lepiej uważnie przeczytaj instrukcje dotyczące podgrzewania „pieca”. Być może po prostu robisz coś złego i nie ma bezpośredniego przepływu powietrza. Szczególnie niebezpieczne jest kierowanie na przednią szybę gorącego powietrza, które się nie nagrzewa, może pęknąć. I nie próbuj ulepszać „pieca”, na przykład poprzez wkładanie podobnych filtrów do wlotów powietrza, aby chronić wewnętrzne powierzchnie przed kurzem. Pocenie się jest nieuniknione! Każdy system ogrzewania i wentylacji jest obliczany przez projektantów, a regulacje strategiczne to bardzo zręczne ręce.

Zdrzemnij się na boku

Czy jest autonomiczny grzejnik, czy ma sens go instalować? Zdecydowanie tak, jeśli często podróżujesz samochodem w celach osobistych lub zawodowych. Krótka przerwa za kierownicą nikomu nie zaszkodzi, ale kondensacja pary wodnej na szybie podczas snu nie jest dobra dla samochodu. W końcu wilgoć spływa po wewnętrznej stronie skóry, może dostać się na styki elektryczne i spowodować ich utlenienie, a w efekcie awarię wszelkich urządzeń i systemów. Więc śpij o wiele lepiej wentylacja. Ale otwierając okna w chłodne dni, szybko zamarzasz, aw ciepłe dni do kabiny wnikają kurz, hałas i owady wysysające krew.

Mały piec „podwodny” rozwiąże problemy zarówno z ogrzewaniem, jak i wentylacją. Takie nagrzewnice nazywane są nagrzewnicami powietrza lub w slangu kierowcy to „suszarka do włosów”. Mogą pobierać paliwo (benzyna lub olej napędowy) bezpośrednio ze zbiornika samochodu lub z małego oddzielnego pojemnika. Zużycie tej „suszarki do włosów” to około 200 g na godzinę jednocześnie, silnik pracuje na biegu jałowym, zmiel kilka litrów. Zużycie baterii jest zbyt niskie, noc spędzi tylko 1/20 pojemności baterii. Autonomiczna moc, której nie możesz gonić: 1,5-2 kilowatowe urządzenie z łatwością ogrzeje wnętrze SUV-a lub minivana.

Urządzenie jest samodzielną „kuchenką” podobną do Zaporoża, czyli. Pompa elektromagnetyczna dostarcza paliwo ze zbiornika do parownika, który na przykład jest podgrzewany do czerwoności przez siatkę z drutu ogniotrwałego. Przed parownikiem z wtyczką żarzenie elektryczne, które zapewnia zapłon (gdy to nastąpi, świeca automatycznie się wyłącza). Mały wentylator pompuje do wentylatora parownika więcej ciepła z komory spalania i dostarcza je do systemu ogrzewania wnętrza. Komora spalania wykonana jest z aluminium lub stali nierdzewnej.

„Okręt podwodny” zaczyna się od pilota, a jego działaniem steruje elektronika, bez przegrzewania, na niektórych urządzeniach słychać nawet sygnał dźwiękowy, mający na celu obudzenie śpiącego kierowcy w razie niebezpieczeństwa. Koszt urządzeń rodzimych to od 18 do 25 tys. jednostek konwencjonalnych, montaż, w zależności od długości dodatkowego przewodu paliwowego, będzie kosztował 5-6 tys. jednostek konwencjonalnych. „Granty” w tej dziedzinie – grzejniki firm Webasto i Eberspaecher – oferowane na 40 000 jednostek warunkowych i więcej.

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Więcej szczegółów