Jak Koreańczyk z Północy stworzył kultowy amerykański samochód
Amerykański magazyn Road and Track opublikował nieznane wcześniej szkice samochodu sportowego Shelby Mustang GT500. Zostały zachowane w rodzinie Johna Chuna, projektanta, który stworzył wygląd tej „naładowanej” wersji Forda Mustanga.
John Cheung nie stał się celebrytą jak gwiazdy projektantów lat sześćdziesiątych – powiedzmy, Tom Charda, Larry Shinoda, Klaus Lute czy Paul Braque. Ale stworzone przez niego samochody zyskały status kultowych i są wysoko cenione przez kolekcjonerów.
Pozostałby nieznany opinii publicznej, gdyby nie wywiad. Reporter Star Tribune rozmawiał z emerytowanym projektantem w Chun Mee, rodzinnej restauracji, którą John i jego żona Helen otworzyli w maleńkim miasteczku Delano, na zachód od Minneapolis.
Jednak wśród fanów amerykańskich muscle cars stopniowo rozeszły się plotki o niesamowitym Koreańczyku. Goście restauracji często pytali, kiedy zobaczyli czarno-białe zdjęcie młodego Azjaty z Mustangiem na ścianie – czy był on twórcą tego samego samochodu sportowego?
Chun wolał odpowiedzieć przecząco, co sprawiło, że goście spojrzeli ze zdziwieniem i znaleźli podobieństwo między zdjęciem a starszym mężczyzną za ladą. A jego żona powiedziała, że to sprawiło odwiedzającym taką radość, że poprosili tylko o dotknięcie!
„Nawet z Oklahomy, Nowego Jorku i Florydy przyjeżdżali do nas tylko po to, żeby się z nim zobaczyć ” – powiedziała.
Ściany restauracji od góry do dołu pokryte były fotografiami samochodów i rysunkami – oczywiście autorskimi.
Przyszły Amerykanin John Chun urodził się w 1928 roku w Korei – wtedy kraj ten był okupowany przez wojska japońskie. Po klęsce Japończyków w II wojnie światowej Korea została podzielona na dwie strefy okupacyjne. Północ to ZSRR, południe to Ameryka: teraz jest to Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna, czyli Korea Północna i Republika Korei, czyli Korea Południowa.
Miasto, w którym mieszkała rodzina Chuna, znajdowało się na północy. Ale ojciec, inżynier z wykształcenia, domyślił się, dokąd to wszystko zmierza, i wysłał syna na studia na południe, do Seulu – bo nie było tak strzeżonej granicy jak teraz.
Potem młody człowiek odwiedził dom tylko raz.
„Od razu zdaliśmy sobie sprawę, że to pomyłka i że ryzykuję, że nie wrócę z powrotem na południe. Musiałem uciekać do Seulu” – opowiedział swoją historię.
Kiedy w 1950 roku rozpoczęła się wojna koreańska, Chun walczył dla południowców. Pod koniec walk w 1953 roku stało się oczywiste: trzeba by zapomnieć o powrocie do małej ojczyzny, do rodziny.
Wzorem przyjaciela Chun postanowił wyemigrować do Stanów Zjednoczonych, do Kalifornii, aw 1957 przeniósł się do Sacramento.
„Najpierw musiałem nauczyć się angielskiego i zapisałem się na kursy, ale nie zdałem egzaminów. Udało się przejść dopiero za drugim razem” – powiedział.
Nauczyciele byli pod wrażeniem jego praktycznych umiejętności: pewnego dnia na zajęciach z rysunku szybko i łatwo narysował rysunek lejka, a nauczyciel zaprosił go do spróbowania szczęścia w Wyższej Szkole Sztuki i Projektowania. Ta prywatna uczelnia w Pasadenie jest alma mater wielu uznanych projektantów. Do najsłynniejszych absolwentów należą były dyrektor ds. projektowania Forda Jay Mays, autor nowego stylu BMW, Chris Bangle, twórca wyglądu Chevroleta Corvette oraz Ford Mustang Larry Shinoda, autor wszystkich pojazdów elektrycznych Tesli, Franz von Holzhausen, obecny szef projektowania marki Genesis, Luke Donckerwolke.
Aby przyjąć nowego ucznia, komisja rekrutacyjna wystarczyła przejrzeć portfolio jego rysunków. Ale za studia trzeba było zapłacić – 350 dolarów za semestr. W tym celu Chun dostał pracę jako mechanik: codziennie chodził do college'u do czwartej, a potem pracował na pełną zmianę w International Harvester. Siedem lat później został pierwszym Koreańczykiem, który ukończył Centrum Sztuki.
Okazało się jednak, że trudno znaleźć pracę zgodnie z profilem: był starszy od swoich kolegów ze studiów, a kadra kierownicza w korporacjach samochodowych uważała początkującego konstruktora w wieku „ponad 30 lat” za za starego. Ford, Chrysler i General Motors odrzucili go.
„Właśnie skończyłem studia i nie miałem pojęcia, co robić. Główny inżynier Shelby, Fred Goodell, przybył na targi pracy i zatrudnił mnie – nie mam pojęcia dlaczego. Nawet nie powiedział mi, co mam zrobić – po prostu kazał mi iść do pracy “- Chun opowiedział swoją historię.
Firma Carroll Shelby była już znana ze swoich wyścigowych Cobr z silnikami Ford V8, a teraz otrzymała zamówienie od Forda na stworzenie specjalnej „naładowanej” wersji coupe Mustanga. Chun musiał stworzyć wygląd tego samochodu. Specjalnie na potrzeby projektu firma wynajęła hangar na lotnisku w Los Angeles: trwał zarówno rozwój samochodów, jak i ich montaż w oparciu o nadwozia dostarczane z fabryki w San Jose.
Teraz, z perspektywy czasu, jasne jest, jak dobrze Chun był odpowiedni do tej konkretnej pracy. Mając dobre wykształcenie inżynierskie, zdobyte w Korei i doświadczenie jako mechanik, nie angażował się w puste fantazje, ale wybierał rozwiązania dogodne technologicznie.
„Instynktownie rozumiałem, jak powinno być wykonane to, co rysuję” – wyjaśnił później Chun.
Projektant przypomniał, że Carroll Shelby stale przychodził do niego przy pracy:
„Zawsze pytał, czy masz coś fajnego? Przejrzał moje szkice, wziął kilka swoich ulubionych i powiedział – nie martw się, wkrótce wszystko oddam. I nigdy nie wrócił. Za każdym razem musiałem powtarzać rysunki.
Ale Chun nie okazywał urazy ani irytacji nawet po pół wieku: wręcz przeciwnie, opowiadał, jak przyjemnie jest pracować z Shelby i jak akceptuje nawet najbardziej radykalne pomysły.
„Nie” powiedział do mnie tylko raz. Kiedyś cały czas przesiadywałem w części wyścigowej hangaru, a kiedy mnie tam złapał, zasugerowałem, aby zrobić jednocześnie samochody drogowe i wyścigowe. Odpowiedział – pilnuj swoich spraw, idź do biura “- Chun podzielił się swoimi wrażeniami z Shelby.
Pierwszą pracą Chuna był Shelby Mustang GT350 i GT500 z 1967 roku, a później pracował nad modelami z 1968 i 1969 roku.
Mustangi z indeksem GT350 wyposażone były w szybkoobrotowy silnik V8 4,7 o mocy ponad 300 KM, ale potem zastąpiono go prostszym silnikiem o pojemności 5 litrów, a na końcu nawet 5,8 litra. Wersja GT500 była wyposażona w siedmiolitrowy silnik V8, który rozwijał około 335 koni mechanicznych.
Chun, dzięki drobnym funkcjonalnym detalom, nadał samochodom charakter odróżniający je od zwykłych Mustangów. Główne cechy to tylny spojler typu ducktail, maska z włókna szklanego z parą otworów, a także wloty powietrza na ścianach bocznych za drzwiami.
Posiada też charakterystyczne emblematy Shelby z wizerunkiem kobry. Oczywiście sama nazwa Cobra, jak również postać atakującego węża, została wymyślona na długo przed pojawieniem się Johna Chuna w firmie – około 1962 roku. Ale projektant przemyślał i całkowicie przeprojektował logo.
Był przekonany, że kobra w istniejącym godle nie promieniowała wystarczającym zagrożeniem. Przez sześć miesięcy Chun studiował wszelkiego rodzaju encyklopedie, albumy i podręczniki, aby zrozumieć, jak wygląda prawdziwy dziki wąż. I malował i malował i malował. To, z czym skończył, jest znane każdemu fanowi amerykańskich samochodów: jego rysunek jest zarówno zwięzły, jak i szczegółowy, a wybrana poza węża jest wcieleniem groźby.
Krótko po tym, jak Chun ukończył nadwozie samochodu z roku modelowego 1969, umowa między Shelby i Fordem została rozwiązana, firma zamknęła produkcję i zwolniła większość swoich pracowników.
Johnowi zaproponowano pracę w dziale projektowym Forda, ale wybrał pracę w Chryslerze. Teraz bez problemu zatrudniono projektanta z doświadczeniem i seryjnymi samochodami w portfolio. Tam udało mu się wypracować wygląd „muscle cars” Dodge Challengera i Plymouth Road Runner, ale już po trzech latach został zwabiony przez producenta zabawek Tonka Toys z Minnesoty.
Firma miała właśnie rozpocząć produkcję samochodzików i potrzebowali projektanta z doświadczeniem w branży motoryzacyjnej.
„Przez trzy miesiące dzwonili do mnie codziennie dokładnie o dziesiątej rano. W końcu ich wytrwałość się opłaciła”.
Więc on i jego żona osiedlili się na resztę życia w maleńkim miasteczku Mound w Minnesocie. Seria najpopularniejszych zabawkowych ciężarówek Tonka – po prostu dzieło Johna.
Po zabawkach John pracował nad różnymi małymi projektami w dziedzinie wzornictwa przemysłowego: na przykład stworzył projekt odkurzaczy dla Whirlpool, pomalował zewnętrzną część samochodu Kit Bradley GT.
Dzięki swojemu doświadczeniu mógł z powodzeniem odcisnąć piętno na koreańskim przemyśle samochodowym, który w tamtych latach dopiero odchodził od prostego licencjonowanego montażu zagranicznych samochodów. A kiedy już prawie się to stało: ludzie z Hyundaia zwrócili się do niego o radę.
„Trzech przybyło do mnie w Kopcu – wśród nich prezes firmy() . Powiedzieli, że zamierzają rozpocząć produkcję własnych samochodów. () Powiedziałem, że stworzenie pierwszego prototypu będzie kosztować 4-5 milionów dolarów. Ale uznali, że jest za drogi i ostatecznie zamówili samochód we włoskiej firmie Italdesign. Wyszło dobrze, ale samochód nie spełniał wymagań DOT (Wydziału Transportu), więc nie mógł być sprzedawany w USA” – podzielił się projektant z czytelnikami Star Tribune.
„Potem zadzwonili do mnie, aby zapytać, czy mogę naprawić samochód, dopasować go do amerykańskich przepisów “, wspomina Chun, „ odpowiedziałem, że mogę, po prostu musiałem mnie słuchać od samego początku!”
Pierwszy samodzielny model Hyundaia, mały hatchback Pony napędzany przez Mitsubishi, nigdy nie był sprzedawany w USA. Firma weszła na rynek amerykański dopiero z kolejnym kompaktowym modelem Excel w 1985 roku.
Na zdjęciach John Cheung pozuje z Shelby GT500 z 1968 roku. Ale nigdy nie miał własnej Shelby:
„Kiedy pracowałem dla Shelby, zwykły Mustang kosztował 2000 dolarów, a Shelby kosztował dokładnie dwa razy więcej. Wtedy po prostu nie było mnie stać na taki samochód. Nikt nie mógł sobie wyobrazić, że pewnego dnia będą kosztować 250 000 dolarów”.
Samochód na zdjęciach należy do kolekcjonera Dana Mattili. Właściciel warsztatu samochodowego i zapalony kolekcjoner słyszał, że były projektant Shelby mieszka gdzieś w Minnesocie, ale nie miał pojęcia, gdzie – do czasu, gdy zadzwonił do niego sam John Cheung, prosząc go, aby pojechał swoim samochodem na paradę techniki retro.
Kariery naszego bohatera nie można nazwać super udaną – nie pracował długo w branży motoryzacyjnej i stworzył tylko jeden dobrze znany samochód (lub dwa, jeśli liczyć modele z różnych lat). Ale co! I czy nie jest cudem, że uchodźca z Korei Północnej, który początkowo ledwo mówił po angielsku, dotarł na całość?
John Cheung zmarł na raka w 2013 roku w wieku 84 lat, wychowując troje dzieci, z których jedno również zostało projektantem: Kevin Cheung ukończył również studia w Pasadenie, pracował w kalifornijskim studiu Toyota, Polaris i Chrysler Corporation, gdzie zajmował się wyglądem zewnętrznym samochodów marki Jeep. Na nagrobku Johna Chuna wygrawerowano bardzo znajome logo przedstawiające gotową do ataku kobrę.